wtorek, 2 września 2014

Królik w sosie śliwkowym

 Wspomnienie.
 Dzień dziecięcego buntu, gdy pod nos postawiono mi kaczkę i kazano jeść. 
Uparta stwierdziłam, że żadnych zwierzątek konsumować nie będę.
 Dorośli postawili na swoim. 
Dziś przyznaję, że jem i lubię mięso. 
Nawet znienawidzone do niedawna królicze mięsko na stałe zagościło na moim stole. 
Delikatne.
Poczciwe.

,, Niektórzy uważają siebie za dos­ko­nałych tyl­ko dla­tego, że sta­wiają so­bie małe wymagania "
Hermann Hesse

Potrzebujemy:
  • tuszka młodego królika / 4 nogi i grzbiet /
  • lampka (125 ml ) czerwonego wina, u mnie domowe z winogron, półsłodkie
  • duża garść suszonych śliwek
  • 2 cebule
  • ząbek czosnku
  • duża gałązka świeżego tymianku
  • sól
  • pieprz
  • oliwa
Przygotowanie:

Królika pozostaw do namoczenia na całą noc ( posolona woda, kilka ziaren ziela angielskiego, kilka liści laurowych). Na drugi dzień wyporcjuj i osusz, udka możesz wytrybować z kości. Cebulę pokrój w piórka, czosnek przeciśnij przez praskę, a suszone śliwki pokrój w paski. Na kilku łyżkach rozgrzanej oliwy obsmaż starannie porcje mięsa z każdej strony. Królika przełóż na talerz. Na tej samej patelni smaż przez kilka minut cebulę, czosnek, śliwki oraz tymianek. Dołóż mięso i podlej winem, gdy ten odparuje całość podlej wrzątkiem. Duś pod przykryciem, do momentu aż mięso zmięknie, będzie łatwo odchodzić od kości. Na koniec w razie potrzeby odparuj nadmiar wody, wyjmij gałązki tymianku, dopraw solą oraz pieprzem. 

SMACZNEGO :)




Śliwka - robaczywka!

1 komentarz:

  1. Uwielbiam połączenie mięsa z owocami, świetne danie :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń

Drukuj